I zamieniam w drobny mak, i upadam konam
mirakel0
Spojrzałam na tak boleśnie ukochaną twarz, tłumiąc łzy szczęścia. Jego silne dłonie próbowały okiełznać moje poplątane przez morskie powietrze włosy. Pocałował mnie delikatnie w czoło, powtarzając kolejne, czułe 'kocham cię'. A ja? Ja w tamtym momencie zrobiłam chyba możliwie najgłupszą rzecz.
Przestałam marzyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz